Mateusz Gradecki – czołowy zawodowy golfista w Polsce. Wywiad z ambasadorem Bogi Golf i Mizuno

Golf to elegancki, znany na całym świecie sport. Trudno znaleźć kogoś, kto nie słyszałby o tej dyscyplinie, choć w Polsce nadal nie należy do najpopularniejszych. Jednak ta sytuacja może się wkrótce odmienić, a pomóc mogą w tym pomóc także polscy zawodnicy, którzy dzięki swoim umiejętnościom i sukcesom na arenach międzynarodowych popularyzują golfa w naszym kraju. Jedną z takich osób jest Mateusz Gradecki, czołowy zawodowy golfista w Polsce, który ostatnio zwyciężył w turnieju Limpopo Challenge rozgrywanym w RPA, zaliczanym do prestiżowego cyklu golfowego Challenge Tour. Odbiło się to szerokim echem i jest wielkim sukcesem zarówno dla Mateusza jak i polskiego golfa. Mieliśmy okazję porozmawiać z Mateuszem i zadać mu kilka pytań z dziedziny golfa.

Mateusz Gradecki korzysta z usług BogiGolf Fitting Center i Michała Bajerskiego

Po sezonie 2021 Mateusz postanowił sprawdzić swoje kije golfowe podczas sesji fittingowej, co jest bardzo dobrym pomysłem zarówno dla zawodowych golfistów jak i bardziej doświadczonych amatorów. Mieliśmy przyjemność gościć go w naszym flagowym centrum fittingowym w Siemianowicach Śląskich, gdzie mimo niesprzyjającej pogody udało się podczas kilkugodzinnej sesji osiągnąć bardzo dobre rezultaty. Korzystając w tym celu z usług profesjonalnego fittera, Michała Bajerskiego, Mateusz wybrał skład nowego zestawu, którym gra (i wygrywa!) w sezonie 2022. Przypieczętowany został także także układ ambasadorski z BogiGolf i Mizuno, jako partnerami technicznymi Mateusza na najbliższe lata.

Praca z zawodnikiem tej klasy jest wspaniałą okazją także dla fittera do pokazania swojej wiedzy na temat sprzętu oraz lat doświadczenia z przeprowadzonymi tysiącami sesji – dlatego fitting z Mateuszem to prawdziwa przyjemność i wiara w to, że dobrane kije pozwolą mu osiągnąć swoje maksimum w grze.

Jesteśmy także dumni, że Mateusz Gradecki jest ambasadorem BogiGolf oraz marki Mizuno.

Michał Bajerski, Profesjonalny Fitter, właściciel BogiGolf

Zobaczcie co Mateusz ma do powiedzenia o swoich ostatnich sukcesach, drodze do tak wysokiego poziomu sportowego oraz roli jaką w tym aspekcie odgrywa profesjonalne doradztwo i sprzęt. Zapraszamy do lektury wywiadu z czołowym golfistom zawodowym w Polsce.

Jak zaczęła się Twoja przygoda z golfem? Ile miałeś lat jak zacząłeś grać w golfa? Kto zaprowadził Cię na pierwszy trening?

Moje początki to miks piłki nożnej i golfa. Decyzje o poważniejszym podejściu do golfa podjąłem w wieku trzynastu–czternastu lat, a przygodę z tym sportem zacząłem jako dziesięciolatek. Rodzice sami lubili grać w golfa, dzięki nim sam się w to wciągnąłem i rozpocząłem treningi.

Jak wygląda typowy dzień sportowca? Ile czasu w tygodniu poświęcasz na trening? Co jest głównym celem ćwiczeń i treningów?

W całym roku mam parę cykli terenowych. Są to albo przygotowania do startów w zawodach, albo przygotowania przedsezonowe. One mocno się różnią. Między sezonami skupiam się na przygotowaniach technicznych i wzmocnieniu fizycznym. Często w takim okresie spędzam ponad osiem do dziesięciu godzin na treningu. W sezonie trochę mniej, poprzez liczbę rund rozgrywanych w tygodniu – często jest to sześć rund i długie dni spędzone na polu. Takie dni to sześć–dziesięć godzin w ciągłym skupieniu z przerwami na posiłki. Trenuję wtedy aspekty adaptacji do różnych sytuacji na polu golfowym.

Mateusz Gradecki z golfem związany jest od najmłodszych lat.

Wygrałeś ostatnio swój pierwszy turniej w prestiżowym cyklu Challenge Tour. Jednak przed tym zwycięstwem, który z turniejów wspominasz najlepiej i dlaczego?

Na pewno najlepiej wspominam wygrane turnieje. W 2021 roku wygrałem w Egipcie na Pro Golf Tour, ten turniej pamiętam najlepiej. Zwycięstwa najbardziej cieszą, dlatego najwyraźniej zapisują się w pamięci. Choć wiadomo, że każdy turniej jest ważny – to w końcu nowe doświadczenie. Dzięki niemu zyskuję dobry materiał do pracy przed kolejnymi zawodami.

Zwycięstwo na Challenge Tour otwiera przed Tobą zupełnie nowe możliwości. Jakie masz prognozy i plany na dalszą część sezonu?

To prawda. Każdy duży skok w rankingu światowym otwiera nowe możliwości. Dla mnie, ku zaskoczeniu, jest to członkostwo w Sunshine Tour na kolejne sezonu. Daje mi to możliwość startów we wszystkich najlepszych turniejach w południowej Afryce, czyli łączone z European Tour. Mogę brać udział w finałowych kwalifikacji do turniejów wielkiego szlema. Mam pierwszeństwo do zapisów na kolejne turnieje Challenge Tour i niską kategorie na European Tour, jako zwycięzca CT. Zbliża mnie to do osiągnięcia głównego celu czyli awansu do DP World Tour na 2023. Celem na ten rok jest podchodzenie do każdego startu z taka samą koncentracja i przygotowaniem jak dotychczas. Chce się dalej cieszyć tym co robie i skupić na małych zadaniach przy każdym starcie.

Najbardziej wymagający trener golfa…

Bardzo dużo nauczyłem się od Mike’a Bendera, trenera co roku klasyfikowanego w top 3 list trenerskich w USA. Wymagający byli również Matthew Tipper czy Filip Naglak, z którymi miałem przyjemność współpracować w przeszłości. Tak naprawdę z każdym trenerem pracuje się nieco inaczej, każdy prezentuje indywidualne podejście. Ale to dobrze, bo dzięki temu można się więcej nauczyć. Ma się szerszą perspektywę. A krytyczne spojrzenie z boku zawsze pomaga się rozwijać.

Jaka jest Twoja ulubiona marka kijów golfowych i dlaczego?

Ulubione kije to zdecydowanie Mizuno. Moje „gamery” – Mizuno irony 921 Tour – sprawują się doskonale i wyglądają również świetnie. Mizuno to japońska marka, która odpowiada zarówno za produkcję znakomitych kijów, jak i innych akcesoriów golfowych, jak rękawiczki czy torby golfowe. Nie zawiodłem się na tej marce.

Czy dużą wagę poświęcasz kijom golfowym, którymi grasz, ich specyfikacjom, shaftom itd.? Czy dla Ciebie odpowiednio dobrany sprzęt golfowy może pomóc osiągać lepsze wyniki sportowe, czy raczej nie ma to aż takiego znaczenia na Twoim poziomie?

Na każdym poziomie odpowiedni dobór kijów ma wielkie znaczenie, ale szczególnie ważne jest to na poziomie zawodowym, jaki sam reprezentuję. Zawodowcy próbują znaleźć i poprawić detale, które, ku zaskoczeniu wielu osób, mają ogromny wpływ na grę i wyniki. Często niewłaściwie dobrany sprzęt może zaprzepaścić starania nawet profesjonalnego golfisty. Dlatego wybór kijów stanowi bardzo ważną część przygotowania do gry. Tylko wyjście na pole golfowe z odpowiednio dobranym, „skrojonym” pod gracza, zestawem kijów, zapewnia właściwą kontrolę nad piłką i, oczywiście, znacząco wpływa na poprawę komfortu gry w golfa.

Czy golf to sport, który wymaga wielu poświęceń i wyrzeczeń?

Zawodowy sport, a szczególnie golf, to ciągle poświęcenia i wyrzeczenia. Żeby dobrze grać, trzeba przecież dużo ćwiczyć, nic nie przychodzi samo. Doby nie da się rozciągnąć, jeśli chce się rozwijać w jakiejś dziedzinie i stawać coraz lepszym i lepszym, automatycznie trzeba zrezygnować z innych rzeczy. Ja spędzam na treningach czy zawodach trzy czwarte swojego życia. Kocham to, ale nie ukrywam, że łączy się z tym wiele poświęceń.

Czy łatwo ,,zarazić” golfem innych ludzi?

Bardzo często ludzie, którzy spróbują, są zauroczeni, zarażeni czy wręcz wkręceni w golfa od pierwszych uderzeń. Tak naprawdę trzeba samemu spróbować, przekonać się na własnej skórze. Często się zdarza, że z początku nie mamy do czegoś przekonania, nie jesteśmy pewni, czy coś nam się spodoba, i nawet nie próbujemy, rezygnujemy z góry. Tracimy przez to możliwość znalezienia nowej pasji, a może nawet sensu życia. Uważam, że warto spróbować i samemu to sprawdzić. Golf potrafi mocno wciągnąć, czego sam jestem chodzącym przykładem.

Czy rosnąca popularność golfa w Polsce to fakt? Jak to wygląda w krajach, do których ostatnio podróżowałeś na turnieje lub prywatnie?

Golf podczas pandemii na pewno ruszył do przodu. Ostatnie lata to dobry okres dla golfa w Polsce. Miejmy nadzieję, że jest to dopiero początek popularyzacji i rozwoju tego sportu na naszym terenie. Dobrze by było, gdyby więcej młodych ludzi mogło rozwijać się w tym kierunku. Golf uczy cierpliwości i pozwala utrzymać ciało w dobrej kondycji. Może być też ciekawą alternatywą dla popularnych sportów takich jak piłka nożna czy siatkówka

Który z kijów w Twojej torbie najbardziej lubisz, a który najchętniej zostawiłbyś na dnie najbliższej przeszkody wodnej?

Ciekawe pytanie. Mój ulubiony kij to wedge 60’, a kij ze swoimi humorami to 3wood. Ale czy zostawiłbym go na dnie przeszkody wodnej? Chyba nie. Trzeba szanować swoje kije, każdy ma swoje konkretne zastosowanie. Zresztą, bez nich nie dałoby się w ogóle uprawiać tego sportu.

Dziękujemy Mateuszowi za poświęcony czas i podzielenie się swoimi przemyśleniami i doświadczeniem zebranym na wielu polach golfowych świata. Również mamy nadzieję, że sport ten stanie się w Polsce bardziej popularny i więcej osób będzie mogło spróbować w nim swoich sił. Mateuszowi natomiast życzymy dużo szczęścia i kolejnych sportowych sukcesów.