Matthew Wolff – jakie kije golfowe znajdziemy w torbie amerykańskiego gracza?

Matthew Wolff, a właściwie Matthew Brandyn Wolff, to golfista, który zawodową karierę rozpoczął dopiero przed kilkoma laty. Co więcej, na poziom profesjonalny wszedł z przytupem – już w pierwszym miesiącu wygrał bowiem jeden z turniejów w ramach PGA Tour. Choć jest to bardzo młody zawodnik, urodzony w 1999 roku, jego znakomite osiągnięcia sprawiają, że świat sportu bacznie mu się przygląda – co zatem Matthew Wolff ma w swojej torbie golfowej? Sprawdzamy!

• 1. Dlaczego Matthew Wolff wybrał markę TaylorMade? 
  2. Jaki model drivera można znaleźć w torbie golfisty?
  3. Fairway wood – jaki model wybrał Matthew Wolff?
  4. Putter – idealny model do gry na greenie dla amerykańskiego gracza 
  5. Wedge TaylorMade – kije do krótkiej gry Wolffa
  6. Jakie żelaza możemy znaleźć w torbie Wolff’a? 
  7. TaylorMade piłki golfowe – na jakie zdecydował się Matthew Wolff?

Matthew Wolff urodził się w stanie California i tam też rozpoczął swoją przygodę z golfem. Dość szybko zaczął osiągać duże sukcesy i w 2017 roku, czyli w wieku 16 lat, zajął drugie miejsce na turnieju U.S. Junior Amateur Golf Championship. W kolejnych latach studiował w Oklahoma State University, wciąż rozwijając swoje umiejętności i zdobywając liczne trofea – już na pierwszym roku zdobył m.in. cztery drugie miejsca w rozgrywkach uniwersyteckich. W 2018 r. zdobył zaś mistrzostwo I dywizji NCAA (National Collegiate Athletic Association – tł. Narodowe Stowarzyszenie Sportów Akademickich).

W kolejnym roku rozpoczął już karierę zawodową, debiutując w czerwcu 2019 r. w turnieju Travelers Championship, który zalicza się do PGA Tour. Niecały miesiąc później był już zwycięzcą turnieju 3M Open w Minnesocie, który także zalicza się do wspomnianego tour’u – dało mu to dwuletnią gwarancję udziałów w turniejach PGA oraz ponad 1.15 miliona USD. Co więcej, dzięki temu triumfowi stał się raptem trzecim golfistą, który w ciągu jednego roku kalendarzowego zdobył zarówno tytuł NCAA, jak i PGA Tour. Poza nim byli to tylko legendarni Ben Crenshaw oraz Tiger Woods. 2020 również był w sportowej karierze Matthew Wolff’a bardzo ważny, ponieważ zajął drugie miejsce w U.S. Open, jednym z czterech wielkoszlemowych turniejów.

Duża zmianą okazał się 2022 r., w którym Matthew Wolff dołączył do LIV Golf, czyli ligi finansowanej przez saudyjski fundusz. Jej powstanie doprowadziło do niemałego rozłamu w świecie golfa i wzbudza wiele kontrowersji. Co więcej, zawodnicy, którzy postanowili się do niej przenieść, zostali automatycznie wykluczeni z PGA Tour, co dotyczy także Wolff’a. W 2022 roku wziął on udział w 7 turniejach LIV Golf, z czego w 4 był finalnie w TOP10, a raz zajął 2. miejsce. Za osiągnięcia z tego sezonu (zarówno indywidualne, jak i zespołowe) otrzymał ponad 4.2 miliona UDS. Co ciekawe, to właśnie przede wszystkim kwestie finansowe przyciągnęły tylu graczy ze światowej czołówki do wspomnianej tu ligi, w której do czynienia ma się z naprawdę astronomicznymi kwotami.

Dlaczego Matthew Wolff wybrał markę TaylorMade? 

Nie jest tajemnicą, że opisując torbę golfową Matthew Wolff’a, trzeba skupić się wyłącznie na marce TaylorMade. Wolff jest bowiem jednym z grupy kilkunastu zawodników i zawodniczek, którzy w światowych turniejach reprezentują właśnie tę firmę. Są wręcz nazywani Team’em TaylorMade (drużyną TaylorMade).

Dlaczego właśnie ją wybrał Matthew Wolff? Sprzęt golfowy TaylorMade niewątpliwie jest sprzętem najwyższej jakości – rozpoczynając od kijów, przez piłeczki i torby, na odzieży golfowej kończąc. Zresztą Wolff korzystał z oferty tej marki już wcześniej, zanim jeszcze stał się częścią jej oficjalnej ekipy. Jak sam mówi: „Będąc w drużynie TaylorMade, czujesz się jak część rodziny (…) Jeśli zaś chodzi o kwestie sprzętowe, od dawna byłem zwolennikiem TaylorMade i głęboko wierzę, że ich wykonanie oraz silna reprezentacja w turniejach rangi Tour stawia je o krok przed samą grą”.[1] Poza Matthew Wolff’em, we wspomnianej drużynie są jeszcze takie gwiazdy, jak: Collin Morikawa, Rory Mcllroy, Scottie Scheffler, Dustin Johnson, Brooke Henderson, Maria Fassi i inni, lecz – co najważniejsze – z Tiger’em Woods’em na czele.

No dobrze, ale konkrety – jakich kijów używa Matthew Wolff i z jakich piłek korzysta? Niewątpliwie jest to najwyższa półka, choć jednocześnie dostępna absolutnie dla wszystkich!

Jaki model drivera można znaleźć w torbie golfisty? 

Odpowiednio dobrany driver to podstawa dalekich, a jednocześnie bardzo precyzyjnych uderzeń. Wydaje się to być szczególnie ważne w przypadku Mattew Wolff’a, ponieważ jest jednym z najdalej uderzających graczy w stawce, ze średnią odległością w ciągu 2022 r. na poziomie niemal 300 m. Taka gra jest możliwa przy pomocy kija TaylorMade Stealth 2 Driver. Zanim jednak o nim, warto zauważyć, że w przeszłości Wolff korzystał także z modeli M5, M6, SIM, SIM2 Max oraz Stealth Plus – zmieniał je w zasadzie rok po roku, gdy tylko pojawiały się nowe. Można zatem wnioskować, że ufa twórcom marki w zakresie kierunku ich działań i odczuwa progres, który dokonuje się w produkcji kijów.

Jeśli zatem mowa o progresie, Stealth 2 Driver to najnowsze model marki TaylorMade, dostępny od 2023 roku. Jest to ulepszona wersja absolutnie topowej serii Stealth, która – jak to określają twórcy – „przekroczyła granice tytanu i wprowadziła golfistów do ery carbonu”. W najnowszym modelu jest go jednak nawet o 75% więcej niż w poprzednim, ponieważ Stealth 2 Driver zbudowany jest aż z 60 warstw carbonu w licu, co pomaga w osiąganiu wybitnych odległości, a także podwyższa wybaczalność kijów na taki poziom, którego dotąd jeszcze nie było.

Co ciekawe, hasłem reklamowym modelu Stealth 2 Driver jest „Fargivness”, co jest znakomitą grą angielskich słów – „far” oznacza daleko, zaś „-giveness” stanowi większą część słowa „forgiveness”, czyli wybaczalność. Można zatem założyć, że Matthew Wolff driver’em nowej generacji będzie wykonywał uderzenia jeszcze dalsze – ciekawe, czy w 2023 roku jego średnia przekroczy już 300 m?

Fairway wood – jaki model wybrał Matthew Wolff? 

W tym przypadku Matthew Wolff także stawia na nowości. W jego torbie golfowej znaleźć można kij  TaylorMade Stealth 2 Plus Fairway, który również jest propozycją wprost z 2023 roku – model dopracowany do perfekcji, dający idealną kontrolę nad uderzeniem i pozwalający osiągnąć znakomitą odległość.

Co ważne, kij wybrany przez Matthew Wolff’a ma ogromne możliwości personalizacji. Można wpływać np. na wysokość lotu piłki, poprzez odpowiednie ustawienie 50-gramowego ciężarka. Zastosowana została także technologia adaptera, która umożliwia zmianę loftu w zakresie +/- 2°, co również przekłada się na trajektorię lotu. Co więcej, jest też możliwość otwarcia lub domknięcia lica, co jest niezwykle ważne w kontekście kontroli w zakresie „draw/fade”.

Istotną kwestią jest też tytanowe lico ZATECH. Dlaczego warto o nim wspomnieć? TaylorMade po raz drugi zdecydowało się zastosować ten właśnie stop tytanu w swoich wood’ach. Nic dziwnego – w poprzednim modelu sprawdził się genialnie. Jest niezwykle wytrzymały, a przy tym charakteryzuje się niską wagą. To zaś przekłada się ma zmaksymalizowanie transferowanej do piłki energii nie tylko po uderzeniu „w punkt”, lecz nawet przy trafieniach poza środkiem lica.

Putter – idealny model do gry na greenie dla amerykańskiego gracza

Jeśli chodzi o putter, Matthew Wolff stawia na model Spider X Hydro Blast Single Blend. To także jest kij, który powstał na bazie najbardziej innowacyjnych rozwiązań technologicznych. Co warto o nim wiedzieć? Wśród zastosowanych systemów należy m.in. wymienić:

• główkę X – czyli łącząca w sobie dwa rodzaje materiałów: lekki carbon oraz ciężką ramę zewnętrzną. Odpowiednie ich połączenie sprawia, że kij jest niezwykle stabilny i posiada znakomity MOI;
• True Path – optyka, jakiej w kijach golfowych jeszcze nie było! Dzięki systemowi True Path możliwe jest takie wykorzystanie zjawisk optycznych, które pomaga m.in. o wiele dokładniej ustawić się do uderzenia;
• Lico Pure Roll – sprawdzona technologia, która zapewnia wyjątkowe czucie, a także zmniejsza ryzyko podskakiwania piłki, co pozwala zachować jak najdokładniejszą linię uderzenia;
• Grip SuperStroke GTR 1.0 – model prosty, który nie zwęża się ku dołowi. Pomaga to odpowiednio zablokować nadgarstki, zmniejszając ryzyko powstania ewentualnego efektu „wahadła”. Dzięki temu możliwe jest generowanie uderzeń wyjątkowo płynnych, wywodzących się wprost z ruchu ramion;
• technologia Hydroblast – zapewnia idealne wykończenie kija. Wykorzystanie wody pod dużym ciśnieniem pozwala stworzyć gładką powierzchnię, która jest nie tylko wytrzymała, lecz także niezwykle stylowa.

Wedge TaylorMade – kije do krótkiej gry Wolffa 

Jakich kijów używa Matthew Wolff, jeśli chodzi o wedge? Tutaj prym wiedzie model Milled Grind 3 Wedge – oczywiście od TaylorMade. I nic dziwnego, jest to kij z najwyższej półki, którym grają też takie gwiazdy, jak: Mcllroy, Johnson czy Morikawa. Jego ogromną zaletą jest przede wszystkim zastosowanie technologii RAW Face, która łączy pożądane przez graczy rdzewienie z zachowaniem estetyki i genialnej jakości kija w każdym innym obszarze.

Jak to możliwe? Początkowo warto zaznaczyć, że owo rdzewienie jest o tyle istotne, że w naturalny sposób może zwiększyć rotację piłki. Nie wygląda jednak za dobrze, a – cóż – estetyka, zwłaszcza w golfie, nie jest bez znaczenia. Twórcy kijów TaylorMade w pewnym sensie wybrali „najprostsze” rozwiązanie problemu. Zaprojektowali bowiem główkę, w której rdzewieje samo lico i nic poza nim. Tylko ono nie ma specjalnej powłoki ochronnej, dzięki czemu upływający czas pozwala mu samoczynnie zwiększać swoją chropowatość, tym samym korzystnie oddziałując na spin.

Jakie żelaza możemy znaleźć w torbie Wolff’a? 

Na jakie żelaza postawił Matthew Wolff? Zestaw kijów TaylorMade P7MC stanowi u niego niewątpliwą podstawę – od 3 iron aż po PW. Są to naprawdę wyjątkowe kije z najwyższej półki, które pozwalają na genialne osiągi. Warto m.in. wiedzieć, że:

• ich główki powstały z węglowej stali nierdzewnej 1025, a podstawą ich obróbki był proces kucia Compacy Grain Forging, czyli formowanie gorącego metalu pod naciskiem nawet 2000 ton. Daje to efekt niesamowitego czucia, nieporównywalnego z niczym innym;
• wykończenie bazuje na rowkach i mikro-żłobieniach, które znacznie zwiększają kontrolę rotacji, a także trajektorii lotu piłki;
• wyjątkowy, klasyczny design – jak to zostało wspomniane, w golfie estetyka również odgrywa duże znaczenie. Irony P7MC są tego najlepszym dowodem, ponieważ same w sobie stanowią kwintesencję dobrego stylu. Co więcej, ich wygląd przekłada się także na funkcjonalność, ponieważ owo klasyczne ukształtowanie, w połączeniu z minimalnym offsetem, znacznie wpływa na poprawę precyzji gry.

TaylorMade piłki golfowe – na jakie zdecydował się Matthew Wolff?

Choć często pomijane, piłki golfowe także mogą zrobić dużą różnicę w grze. Matthew Wolff stawia w tym zakresie na model TaylorMade TP5 pix. Są to piłki 5-warstwowe, z czego samo jądro składa się z 3 części – zapewnia dzięki temu progresywną kompresję, a tym samym optymalizuje transfer energii z główki kija. Pozostałe warstwy stanowi zaś uretanowa powłoka, która wyjątkowo dobrze wpływa na kontrolę piłki.

Co również warto podkreślić, TP5 pix mają specjalnie zaprojektowaną grafikę, która bazuje na wysokim kontraście. Dzięki specyficznie umiejscowionym symbolom, stworzono linię, dającą zawodnikom momentalną informację zwrotną o tym, czy piłka toczy się prosto, czy może pojawiają się jakieś niepożądane odchylenia w tym zakresie. Mowa o technologii ClearPath Alignment™, która należy do najbardziej innowacyjnych systemów wizualnych w tej kategorii.

Gdy już zatem wiadomo, co jest w torbie golfowej Matthew Wolff’a, śmiało można czerpać inspiracje i starać się podążać za jego wyborami. Owszem, nie zastąpią treningów i wielu godzin spędzonych na polach golfowych, ale na pewno mogą przyłożyć się do osiąganych rezultatów – a te, w przypadku Wolff’a – są naprawdę godne podziwu!