Najważniejsze pytania dotyczące doboru kijów golfowych. Czym jest fitting? Kto i kiedy powinien z niego skorzystać?
W swojej kilkudziesięcioletniej pracy jako specjalisty od kijów golfowych bardzo często słyszę któreś z tych podstawowych pytań. Postanowiłem więc napisać artykuł, który pomoże lepiej zrozumieć podstawy tego, czym jest club fitting i w jakich warunkach najlepiej skorzystać można z takiej formy profesjonalnego doradztwa w golfie. Mam nadzieję, że znajdziecie w tym tekście nową, ciekawą wiedzę dla siebie, która być może zainspiruje Was do pomyślenia o swoim sprzęcie golfowym i rozważenia wybrania się na sesję fittingową.
Krótki spis treści – czyli co znajdziecie w artykule:
Czym jest fitting kijów golfowych?
Wiele razy już o tym pisałem – także na stronach poświęconych zagadnieniu doboru kijów golfowych na BogiGolf.pl. Club fitting to proces (warto podkreślić, to słowo), w ramach którego możemy dokonać ewaluacji swojego aktualnego sprzętu golfowego oraz spróbować wybrać jakąś inną specyfikację, która będzie zachowywała się bardziej optymalnie do naszej techniki, budowy ciała i predyspozycji fizycznych, czy też warunków w jakich gramy.
Dlaczego fitting kijów to proces? Już sama definicja, którą przytoczyłem jest dwuczęściowa – fitting to zarówno ewaluacja jak i optymalizacja. Zatem już samo to gdzieś podświadomie mówi nam, że nie można tego zrobić w pięć minut – na podstawie paru pomiarów czy ‘na oko’. Generalnie chodzi o to, że aby sprawdzić czy nasza aktualna specyfikacja i konfiguracja kijów golfowych jest odpowiednia lub wybrać jakąś inną optymalizującą nasze oczekiwania i osiągi powinniśmy przejść kilka stopni różnego rodzaju testów. Krótko mówiąc, żeby coś wybrać – trzeba cokolwiek porównać. A żeby cokolwiek do siebie porównać (w tym przypadku różne konfiguracje kijów golfowych), to trzeba mieć opracowany system testów, które należałoby przejść podczas każdej sesji fittingowej i wiedzieć jak zinterpretować wyniki poszczególnych prób.
W ten sposób, z rzeczy, którą niektórzy chcieliby wykonać w 5 minut zawsze zrobi się dłuższa sesja fittingowa, która wymaga opracowanego systemu, aby nie pogubić się w ilości liczb jakie dostarczają nowoczesne launch monitory.
Zawsze pod nosem się uśmiecham (choć nigdy nie mam w zwyczaju tego otwarcie krytykować), kiedy klienci przychodzą i mówią „byłem na fittingu tu-i-tam i ten fitter popatrzył na mnie i już zaraz wiedział jaki shaft potrzebuję do drivera”. Zawsze mam wtedy wrażenie, że to była jednak wizyta u wróżki/czarodzieja lub faktycznie ktoś jest tak genialny, że potrafi odgadnąć Twoją specyfikację w pięciu strzałach. Nie ukrywam – po ponad 15 latach doświadczenia ja też miewam przeczucia już po paru strzałach, które wykona klient 😊 Ale nigdy nie pozwalam sobie na to, aby ich nie zweryfikować serią testów i nie sprawdzić, czy może miałem ‘prawie’ rację, ale jednak inna, choć bardzo zbliżona specyfikacja działa minimalnie lepiej niż to co ‘zgadłem’ po 5 minutach fittingu.
Tak więc przekornie podsumowując tę część artykułu – odpowiem czym nie jest fitting kijów golfowych. Na pewno nie jest niezorganizowanym szukaniem po omacku, bez jakiegoś schematu działania. Specyfikacji danego kija która przypadkowo wygeneruje najlepsze ‘cyfry’ na trackmanie. Proces fittingu powinien być też zrozumiały dla jego uczestnika (choćby w minimalnym stopniu – nie wszyscy przecież mamy analityczne umysły). Dlatego dla mnie bardzo ważne jest na bieżąco wyjaśnianie „co robimy, dlaczego to robimy i na co ma nam ten czy inny test odpowiedzieć” podczas całej sesji.
Kto powinien skorzystać z fittingu kijów golfowych?
Odpowiedź brzmi: każdy golfista i golfistka na dowolnym poziomie. Koniec akapitu 😊
A na poważnie. Golf nie jest łatwą grą – niektórzy mówią, że to jeden z najbardziej technicznie skomplikowanych sportów na świecie. Dodajmy do tego aspekt mentalny – czyli w przypadku sprzętu, pewność, że to czym grasz to jest idealnie dla Ciebie skrojony zestaw kijów, odpowiadający Twoim aktualnym predyspozycjom, warunkom fizycznym i oczekiwaniom. Biorąc to wszystko pod uwagę, ja uważam, że gracze na każdym poziomie są odpowiednimi kandydatami/kandydatkami na skorzystanie z usługi profesjonalnego dobrania kijów golfowych. Niezależnie czy jesteś początkującym, czy masz średni HCP czy może uczestniczysz w turniejach mistrzowskich (nie mówiąc o byciu zawodowym golfistom) – chyba zawsze dobrze by było mieć z tyłu głowy, że to czym grasz jest optymalnie dobrane i to najlepiej jeszcze przez kogoś kto się na swojej pracy zna 😊 Wg mnie to ‘zdejmuje’ bardzo dużą część balastu psychicznego, który ma wielu graczy.
Bardzo często słyszę po sesji fittingowej zdanie „to teraz już nie będę mógł zwalić na kije” – i dokładnie do tego się to sprowadza. Jeśli wyjmiemy z równania czynnik sprzętowy to zostajemy tylko my – niezależnie jakie mamy golfowe umiejętności – i nie musimy rozważać, czy ten za niski strzał to byłem/byłam ja czy to jednak z tym driverem jest coś nie tak itp.
Czy poziom umiejętności jest wyznacznikiem kto powinien skorzystać z fittingu?
Bardzo często też słyszę, kiedy klienci mówią, że jeszcze nie są odpowiednio dobrzy na fitting – że jak osiągną jakiś poziom (HCP albo jakiś konkretny wynik) to wtedy skorzystają z fittingu. Trochę traktując to jako cel a z drugiej strony nagrodę za jego osiągnięcie. Podejście nie jest najgorsze, ale znowu, jeśli stawiamy sobie za cel poprawę swojej gry to dlaczego nie mielibyśmy sobie tego maksymalnie ułatwić od razu – a nie dopiero po jakimś czasie? Uważam, że mit iż fitting kijów golfowych jest odpowiedni tylko dla graczy z niskim HCP jest zupełnie nieprawdziwy a nawet dla wielu golfistów szkodliwy.
Rozwój golfowych umiejętności a club fitting
Wielu klientów przychodząc na fitting zastanawia się „ale co będzie, jeśli zmienię technikę” – bo na przykład są akurat w trakcie pracy nad jakimś aspektem swojej gry/swingu. To ważne pytanie i odpowiedzieć należałoby na nie – jeśli zmienisz technikę to prawdopodobnie będzie potrzebny jeszcze jeden fitting, co najmniej żeby zweryfikować, czy dalej sprzęt golfowy jest optymalnie dobrany.
Natomiast brutalna prawda o ogromnej większości golfistów-amatorów jest taka, że zmiany techniki nam nie wychodzą – smutne ale prawdziwe. Nie jesteśmy zawodowcami, golf to nie jest nasz sposób zarabiania na życie – w związku z tym nie poświęcamy dziennie 8 godzin na doskonalenie techniki. Wielu klientów przychodzi do mnie na przestrzeni lat po kilka razy i naprawdę bardzo rzadko widzę jakieś drastyczne zmiany w ich swingu – raczej są to drobne korekty, wyeliminowanie jakiegoś błędu który ich trapił w technice swingu lub wprowadzenie jakiegoś nowego elementu.
Czy poprawienie swoich umiejętności golfowych wpływa na fitting kijów?
Poza tym każdemu życzę motywacji i samozaparcia dla pracy nad swoim swingiem – jednak znowu, praktyka pokazuje, że często jakieś inne sprawy stają się ważniejsze i nasze ambitne plany golfowe schodzą na plan dalszy z powodu braku czasu, środków czy po prostu ochoty na dalszy trening. A każda trwała zmiana techniki niestety ale musi być powiązana z czasem, który musi upłynąć na na jej wprowadzenie i utrwalenie.
Podsumowując – w 99% przypadków nie obawiałbym się, że Twoja zmiana techniki spowoduje, że za 3 miesiące wybrana dzisiaj na fittingu specyfikacja okaże się bezużyteczna.
Czy jest sens aby początkujący golfiści korzystali z fittingu?
To samo dotyczy nawet początkujących golfistów, którzy teoretycznie powinni robić najszybsze postępy na początku swojej drogi. Pewne ruchy i nawyki są ściśle wpisane w naszą motorykę i biodynamikę i nie jesteśmy w stanie się ich pozbyć. Dodatkowo dlaczego nawet i początkujący golfista miałby sobie utrudniać od samego początku naukę, jak już napisałem na wstępie – bardzo trudnego technicznie sportu poprzez złą specyfikację. I nie mam tu na myśli tego, że z klientami świeżo po zielonej karcie robimy 2-godzinny fitting i analizujemy 5-gramowe różnice shaftów, pół flexu różnicy w twardości i czy swingweight D2 czy D3 będzie odpowiedni 😊 Ale nawet na poziomie długości kijów, czy podstawowego rozróżnienia na materiały z których są wykonane shafty oraz grubości gripu – już te aspekty potrafią skutecznie zmienić nasz komfort gry i nauki w początkowym etapie przygody z golfem.
Co da mi fitting kijów do golfa?
To też jedno z częstych pytań (czasem retorycznych), które zadają mi klienci w fitting center albo które często słyszę w rozmowach między golfistami. Częściowo już odpowiedziałem na to w pierwszej części artykułu – profesjonalnie zrobiony fitting kijów może zdjąć z nas część ‘mentalną’ i pozwolić skupić się na swojej grze i technice a nie na sprzęcie. Jednak to nie wszystko.
Czy fitting może realnie wpłynąć na wyniki jakie osiągamy?
Nie przesadzę, jeśli powiem, że prawie zawsze tak. Podczas mojej pracy i setek, jeśli nie tysięcy sesji fittingowych, które przeprowadziłem zdarza się czasem, że naprawdę nic ale to nic nie jest w stanie poprawić wyników danego gracza – czy to czystych osiągów mierzonych w liczbach czy samych odczuć przy uderzeniu (tzw. feeling).
Najczęściej oznacza to, że ktoś albo miał już dobrze dobrany sprzęt w momencie jak przyszedł na fitting albo że jest tym naprawdę wyjątkowym przypadkiem golfisty, który tak samo dobrze zagra najnowszym driverem TaylorMade jak i przysłowiowym ‘kijem od szczotki’ 😊 – ale zaręczam, że ci drudzy to nieliczne przypadki, mi się zdarzają nie częściej niż kilka razy w roku.
Zatem pytanie brzmi nie „czy” ale jak club fitting może wpłynąć na nasze wyniki.
Oprócz komfortu psychicznego, który nie bez powodu wskazuję już po raz trzeci, mamy jeszcze komfort samej gry. To coś, czego nie można w większości przypadków zmierzyć trackmanem – po prostu czujemy, że daną specyfikacją kijów lepiej, łatwiej, bardziej naturalnie się nam uderza. Najczęściej wtedy i ‘cyfry’ z launch monitora też się zgadzają i są najlepsze, ale nie o to tylko chodzi. Czasami dużo ważniejsza jest nasza przyjemność z gry – bezstresowe wykonywanie uderzeń, które nawet jeśli mają jakieś błędy techniczne to sprzęt jest w stanie je jakoś zredukować, osiągnięcie trajektorii takiej jaką chcemy widzieć, czy bardziej intuicyjne approach’a na greeny naszymi wedge’ami odpowiednio dobranymi.
Oczywiście nie można pominąć aspektu typowo mierzalnego. Nie po to bowiem każde profesjonalne centrum fittingowe posiada launch monitor (który jak pewnie wiecie nie kosztuje mało), żeby nie patrzeć w ogóle na cyfry i koncentrować się tylko na ‘feelingu’. Jest jasne, że dobrze dobrany sprzęt może dać nam więcej odległości w driverze, lepsze skupienie i powtarzalność uderzeń ironami, czy możliwość atakowania greenu kijami, którymi wcześniej nie było to możliwe. To wszystko jest możliwe dzięki procesowi optymalizacji osiągów, jaki powinien być nieodłączną częścią każdej sesji fittingowej.
Moja konkluzja na podstawie obserwacji jest taka: dobrze dobrane kije golfowe nigdy nie będą Ci szkodzić – mogą co najwyżej pomóc.
I to jest właśnie sedno i odpowiedź na pytanie czy warto skorzystać z fittingu. Mam nadzieję, że udało mi się przekonać choć kilku nieprzekonanych – a tych z Was, którzy już mieli okazję skorzystać z usług profesjonalnego doboru kijów tylko utwierdziłem, że podjęli słuszną decyzję.
Chcesz skorzystać z najlepszego fittingu kijów golfowych w Polsce?
Zapraszamy do nas!
Nasze Fitting Center zlokalizowane jest w Siemianowicach
Śląskich, na terenie Śląskiego Klubu Golfowego. Z całą pewnością jest to najlepiej wyposażone w Polsce miejsce, gdzie pod okiem profesjonalnego fittera możesz sobrać kije golfowe.
Posiadamy wszystkie czołowe marki główek: TaylorMade, Titleist, Callaway, Mizuno, Ping, Wilson Staff.
Do tego wybór shaftów i możliwości fittingowe ironów, drivera, woodów/hybryd oraz wedge.
www.fittingcenter.pl