Kije golfowe

Nowe woody TaylorMade Stealth – czy premiera carbonowych główek oznacza prawdziwą rewolucję kijów golfowych?

Autor: Michał Bajerski

kije golfowe taylormade stealth driver

Od kiedy w połowie grudnia 2021 roku podczas turnieju PNC Championships światu ukazał się Tiger Woods z nowymi kijami TaylorMade w torbie rozpoczęła się prawdziwa marketingowa ofensywa. Niedługo potem na oficjalne listy zaaprobowanych regułami kijów golfowych (tzw. ‘conforming driver list’) trafił nowy wzór o nazwie Stealth. Widzieliśmy niesamowite nakręcanie zainteresowania (tak zwany po angielsku ‘hype’) na nowe, pierwsze carbonowe woody, które mają przenieść świat golfa w zupełnie nową erę. Lica wykonane z 60 warstw włókna węglowego obiecują bardzo wiele – tak więc oczekiwania golfistów na całym świecie, a także wielu moich klientów na fittingach – są iście kosmiczne. Jak nowe woody zachowują się po pierwszych intensywnych testach, jakie miałem możliwość przeprowadzić przez pierwsze trzy tygodnie stycznia? Tego dowiecie się z tego artykułu – zapraszam do lektury!



Historia rewolucji w kijach golfowych – czyli jakie znaczenie może mieć carbon w konstrukcji główek woodów?

Na wstępie trochę historii, ponieważ warto abyście wiedzieli jak wyglądał postęp jeśli chodzi o woody i konstrukcje tych kijów golfowych na przestrzeni ostatnich 50 lat i które technologie oznaczały prawdziwą rewolucję. Historię nowoczesnych woodów znaczy pierwszy metalowy driver, który pod koniec lat siedemdziesiątych zastąpił wysłużone drewniane (stąd też jak wiemy nazwa ‘woodów’) kije. To, że metal jest lepszy niż drewno do konstrukcji czegoś tak zaawansowanego jak główka kija golfowego – nie trzeba chyba nikogo przekonywać, także nie będę się nad tym rozwodził.

Era metalowych, stalowych (i różnych innych pochodnych stopów) woodów trwała dobre 20 lat. Na początku lat dziewięćdziesiątych światu (a właściwie garstce wybrańców na rynkach azjatyckich) ukazał się pierwszy niesamowity i przełomowy driver z główką wykonaną z tytanu – jako ciekawostkę można dodać, że był to driver Mizuno Ti-110. Prawdziwy światowy przełom i masowe wejście driverów w erę tytanową to przekształcenie przez Callawaya ich flagowej serii woodów Big Bertha w konstrukcje tytanowe w 1995 i sprzedanie tylko w Stanach ponad 250tys sztuk w jeden rok. Tak świat wszedł w erę tytanu, którą większość golfistów w Polsce siłą rzeczy może uznawać za jedyną z jaką mieli do czynienia. Jeśli bowiem ta rewolucja zdarzyła się w połowie lat dziewięćdziesiątych, to w naszym kraju naprawdę garstka golfistów pamięta wcześniejsze dzieje sprzętu golfowego ze swoich własnych doświadczeń (nikomu nic nie umniejszając, ze mną włącznie) 😊

callaway big bertha titanium kij golfowy

Dlaczego carbon jest lepszy niż tytan do produkcji kijów golfowych?

Pisząc ten tekst znalazłem bardzo ciekawy archiwalny artykuł z New York Timesa z 1996 roku. Opisywana jest w nim rewolucja, która miała ówcześnie miejsce w kijach golfowych. Jak opisuje autor, tytan jako materiał był o 40% lżejszy i przy tym 69 razy wytrzymalszy niż stal (o 10-krotnie wyższych kosztach nie wspominając). Wtedy przejście z cięższych stalowych główek do lekkich stopów tytanu oznaczało ni mniej ni więcej, niż możliwość zbudowania znacznie większych główek – drivery z lat 90-tych rzadko kiedy miały 250 centymetrów sześciennych pojemności (czyli obrazowo mniej więcej tyle co niektóre dzisiejsze fairway woody). Wpływ jaki miało to na konstrukcję kijów golfowych był ogromny – do tego stopnia że w pewnym momencie musiano regułami narzucić maksymalną dopuszczalną pojemność (rozmiar) główki drivera na 460cc, którą to wartość znamy do dzisiaj. Krótko mówiąc – większe główki są łatwiejsze, bardziej wybaczalne a przez to łatwiejsze – to jest dość intuicyjne i z tym też nikt długo dyskutował nie będzie tylko podda się faktom i historii rozwoju kijów mającej miejsce przez całe dwie dekady XXI wieku.

carbonowe lico w driverach taylormade stealth

We wspomnianym artykule z NYT szczególnie rzuciło mi się w oczy porównanie wagi i wytrzymałości stali vs tytanu. A rzuciło się dlatego, że dokładnie te same porównania są obecnie używane przez TaylorMade i specjalistów od konstrukcji kijów golfowych do podkreślenia różnic i przewagi jaką daje włókno węglowe nad stopami tytanu. Carbon też jest (jak zmierzyli dokładnie) 44% lżejszy niż tytan i znacznie bardziej wytrzymały. Jaki to ma skutek dzisiaj – skoro główki kijów golfowych nie mogą już urosnąć bardziej (a co jakiś czas pojawiają się nawet głosy, że należy podjąć kroki, żeby szczególnie czołowi golfiści na tourze przestali grać tak daleko, bo mówiąc wprost „pola golfowe robią się dla nich za krótkie”)?

Istotnie, główki driverów nie urosną większe niż 460cc. Natomiast inne uwarunkowania technologiczne przy konstruowaniu kijów zyskają zupełnie nowy wymiar i możliwości.

Co to oznacza dla Ciebie?

Rewolucja jaką oznacza włókno węglowe dla lica drivera jest niebagatelna. Skoro bowiem można wyprodukować lico ok 40% lżejsze to oznacza dwie bardzo istotne implikacje w podejściu do konstrukcji główek:

  1. Lico w driverze może być większe – a skoro tak, to na logikę powierzchnia trafienia będzie większa.
  2. ‘Zaoszczędzona’ na licu masa może być rozłożona w inne części główki, co poprawi ich stabilność przy kontakcie z piłką golfową.

Do tego można dodać jeszcze pewnie z kilkadziesiąt mniejszych innowacji, jakie mogą wynikać tylko i wyłącznie z faktu, że lico drivera powstało z lżejszego i równie (jeśli nie bardziej) wytrzymałego materiału niż tytan. Dlatego fascynująca była mała podróż w czasie i przeczytanie tekstu z NYT z 1996, gdzie autor napisał, że świat golfa wchodził w prawdziwie kosmiczną erę (ang. ‘space age’) – bowiem tytan faktycznie wtedy kojarzono głównie z wykorzystaniem w zaawansowanych technologiach lotniczych i kosmicznych. A co mamy dzisiaj – taka śmieszna ciekawostka? TaylorMade ogłasza, że oto wchodzimy w erę karbonu. Swoją drogą, ciekawa gra słów, która tak dobrze nie brzmi po polsku jak po angielsku – ‘carbon age’ oznacza epokę z prehistorii, w której żyły dinozaury – karbon. Więc ktoś złośliwy mógłby powiedzieć, że TaylorMade zabiera nas w zamierzchłą przeszłość a nie w nowoczesność – ale zdecydowanie tak nie jest 😊

kije golfowe carbonwood era

Przeczytaj także: Rory McIlroy – co znajduje się w torbie golfowej jednego z najsłynniejszych golfistów na świecie?

Jakie korzyści wypływają z użycia włókna węglowego w kijach golfowych?

Jak już napisałem, włókno węglowe oferuje znaczne zmniejszenie wagi w stosunku do tytanu. Czy to samo w sobie jest zaletą? Niekoniecznie – bowiem nie chodzi w konstrukcji kijów golfowych o to, ażeby zbudować superlekką główkę. Nie będzie ona ani stabilna, ani powtarzalna w swingu. Ze zmniejszenia masy jednego z elementów jakim jest lico wynika natomiast coś zupełnie innego – możliwość rozłożenia tej zaoszczędzonej masy gdzie indziej, w kluczowe dla stabilizacji i wybaczalności części główki.

Od początku ery tytanu producenci prześcigają się w wymyślaniu driverów, które grają dalej. Szczyt technologiczny tytanu przypadł myślę na początek drugiej dekady XXI wieku – kiedy większość czołowych producentów ‘wymaksowała’ już swoje flagowe modele – krótko mówiąc, dalej już one grać nie mogą przy idealnym trafieniu. Po części też za sprawą kolejnego ograniczenia regułami, współczynnika COR, który oznacza, że materiał lica nie może być już bardziej sprężysty i oddawać więcej energii do piłki golfowej z uderzenia. Rozpoczął się zatem bój o wyprodukowanie coraz bardziej wybaczalnych modeli kijów – modeli, które będą oferować wyższe prędkości piłki golfowej także przy trafieniu nieidealnym – czy to górą, czy dołem, z toe czy z heela.

callaway epic lico w kijach golfowych

Ale także i ta technologia i materiał znalazła swoje ograniczenia w ostatnim czasie. Skoro bowiem taki na przykład Callaway wyprodukował kije golfowe, w których lico powstałe przy udziale algorytmów sztucznej inteligencji – to jak ich marketingowcy mieliby tłumaczyć z roku na rok, że poprawili te algorytmy i wyprodukowali ‘jeszcze lepsze’ lico – marketingowo temat nie jest do ogrania a technologicznie tytan został już tak mocno wyeksploatowany, że naprawdę trudno wytworzyć coś co przeskoczy i da realną przewagę nad konkurencją. I tak oto dochodzimy do dzisiejszego tematu (przepraszam że dopiero po napisaniu, a z Waszej strony – przeczytaniu – dwóch stron A4 o historii 😊

TaylorMade Stealth – kije golfowe, które zapoczątkowały rewolucję?

Celowo ten akapit oznaczyłem znakiem zapytania. Jak to bowiem najczęściej się dzieje, produkt który zdobywa rynek wcale nie jest pierwszym tego typu wynalazkiem w historii. Tak, TaylorMade zdobył się na milowy krok i wypuścił pierwsze masowo produkowane i masowo ogłaszane całemu światu woody z carbonowym licem.

Jednak pierwsze tego typu próby innowacji miały miejsce już 20 lat temu (co ciekawe, zarówno przez Taylora jak i właśnie Callawaya, które to dwie marki od dekady walczą naprzemiennie o miano najlepszych woodów na rynku). Zanim jednak technologia się upowszechniła i trochę staniała minęło sporo czasu. Jako ciekawostkę można dodać, że sam TaylorMade wypuścił na rynki azjatyckie niecałe lat temu drivera Royal Gloire z carbonowym licem. Co prawda kij był mocno limitowany i kosztował 1500 dolarów – siłą rzeczy nie odniósł zatem sukcesu światowego, ale był swego rodzaju poligonem dla innowacji.

Czy zatem pierwszy masowo produkowany driver z carbonowym licem (bo tak należałoby pisać, chcąc być w 100% precyzyjnym) będzie przełomem? Przebojem jest na pewno, bo pierwszy miesiąc sprzedaży i zapytań o tę technologię wśród moich klientów jest na poziomie jakiego nie pamiętam będąc od niemal 20 lat na rynku. Na pewno też będzie przełomem, który w następnych latach zostanie i skopiowany przez konkurentów Taylora, i dopracowany przez inżynierów tej amerykańskiej marki. Korzyści z wykorzystania 60 warstw carbonu zespolonych w nowej generacji lico są bowiem niesamowite.

Jakie realne korzyści daje wykorzystanie carbonu w konstrukcji kijów golfowych TaylorMade Stealth?

Wspomniałem o dwóch naczelnych korzyściach – teraz postaram się trochę od strony technicznej rozwinąć temat.

Rozmiar lica

Lico, które jest lżejsze może być większe. Ten fakt wykorzystali inżynierowie TaylorMade i powierzchnia lica w nowym driverze Stealth jest o 11% większa niż w poprzedniku – SIM2 MAX. To bardzo dużo – bowiem poprzednie lata przyzwyczaiły nas do tego, że ‘niesamowitą innowacją’ oraz niemal ‘rewolucją’ są wzrosty jakiegoś parametru o 2-3%. Mówię to z przekąsem, dzisiaj będąc mądrzejszym i mając w ręce produkt prawdziwie rewolucyjny, a w poprzednich latach musząc zadowalać się trochę ‘odgrzewanymi kotletami’ serwowanymi rokrocznie przez wszystkich bez wyjątku producentów sprzętu. Zatem skoro lico jest większe to i jego konstrukcja (szczególnie ta od wewnętrznej strony) może sprawić, że powierzchnia trafienia w piłkę będzie większa co spowoduje mniejsze straty energii przy trafieniach niecentralnych.

Ktoś mógłby na pewno powiedzieć, że skoro lico jest większe to pewnie stawia większy opór aerodynamiczny. Następnie wyciągnąć wniosek typu „no dobrze, ale skoro lico jest większe to zapewne spadnie nam wszystkim prędkość zamachu przez opór powietrza i w rezultacie nic nie zyskamy”. Rozumowanie dobre – praktyka jednak pokazuje mi inne dane. TaylorMade w ostatnich dwóch modelach mocno dopracował aerodynamikę – SIM1 i SIM2 były modelami naprawdę realnie zyskującymi 1, 2 nieraz i 3 mile do prędkości swingu u tego samego gracza vs inne testowane modele (nie było tak zawsze, ale powiedzmy historycznie u 3 na 5 moich klientów na fittingu to obserwowałem). Zatem wcześniejsze prace nad aerodynamiką teraz sprawiają, że przez pierwsze 3 tygodnie testów ja osobiście nie obserwuję spadków prędkości swingu podczas sesji z klientami (a ciągle w zestawie fittingowym mam główki SIM2 do porównania).

Strategiczny rozkład masy w ramach główki

Tak naprawdę ukrytym bonusem z użycia carbonowego lica nie jest sam fakt wyższości materiału nad tytanem. Jak już wspomniałem, współczynnik COR sprawia, że lico dzisiejszego drivera i tak nie może technologicznie być bardziej sprężyste. Krótko mówiąc, nieważne czy wykonamy je z carbonu, tytanu, gumy czy nowego rewolucyjnego rodzaju drewna – bardziej sprężyste być nie może, bo inaczej USGA i R&A nie ‘wpuści’ tego modelu na listę dopuszczonych do gry w oficjalnych turniejach sprzętu. Natomiast fakt, że samo lico jest lżejsze oznacza dosłownie raj dla projektantów. Co roku bowiem marzyli, żeby dostać 2-3-4gramy masy więcej do rozłożenia na dole i krańcach główki, aby móc podnieść moment bezwładności do maksymalnego dopuszczalnego poziomu (a jakże, na MOI też jest limit wynikający z reguł) – jednocześnie nie zwiększając masy całego kija. Tylko uważny obserwator zwróci uwagę na drobny fakt konstrukcyjny w porównaniu z poprzednim modelem drivera TaylorMade SIM2. Spód w tym modelu był wykonany z carbonu – w Stealth jest wykonany z jakiegoś stopu metalu. Dlaczego? Ano dlatego, że właśnie lico zostało tak ‘obchudzone’, że dosłownie główka stałaby się za lekka gdyby także użyto na spodzie carbonu. Zamiast tego użyto cięższego materiału, co przeniosło środek ciężkości nisko. Dodano także kilka gram z tyłu, co zwiększa MOI i w rezultacie mamy zmianę może niewidoczną dla oka, ale ważną dla stabilności przy nietrafionych uderzeniach. Nowe woody Stealth z większą łatwością podniosą piłkę golfową do góry, przy jednoczesnym zwiększeniu stabilności – staną się krótko mówiąc bardziej wybaczalne jeśli nie trafiamy centralnie.

Korzyści konstrukcyjne na poziomie produkcji masowej

Jako, że jest to dopiero pierwsza generacja, to zapewne kolejne lata przyniosą mniejsze lub większe zmiany i optymalizacje w tym zakresie – jednak to nowy materiał wyznacza nowe możliwości konstrukcyjne a także produkcyjne. Niewielu bowiem golfistów zwróci uwagę na to, że tytan jest materiałem naprawdę trudnym w obróbce i uzyskiwanie na poziomie masowej produkcji zamierzonych przez projektantów celów i tolerancji stało się zwyczajnie bardzo trudne i drogie. Carbon znacznie łatwiej pod tym względem można kształtować i osiągać zamierzony efekt konstrukcyjny za każdym razem, przy setkach tysięcy egzemplarzy.

Powrót suwaka do regulacji

Kolejną drobną przewagą wynikającą z lżejszego carbonowego lica w kijach golfowych TaylorMade Stealth jest fakt, że wraca suwak do regulacji. Dlaczego wcześniej zrezygnowano z tego rozwiązania (TaylorMade zrobił to w modelu SIM2 – dla porównania Callaway od paru modeli wstecz nie używa już szyny do regulacji przy licu, jedynie z tyłu główki)? Ciężarek umieszczony przy licu ‘starej’ tytanowej generacji w połączeniu z masą tego lica powodował bowiem drastyczny spadek MOI. Co za tym idzie kije wyposażone w szynę (która sama w sobie coś waży) plus ciężarek stawały się bardzo trudne i doprowadziło to projektantów trochę do ślepej uliczki – nie dało się wyprodukować drivera dostatecznie wybaczalnego, w którym efekt regulacji za pomocą szyny byłby dostatecznie widoczny dla więcej niż garstki, kilku procent, golfistów. Dlatego z tego zrezygnowano – jednak próba przywrócenia szyny w driverach Stealth Plus może skończyć się dobrze. Ja przez pierwsze tygodnie testów nie zauważam znaczącego spadku wybaczalności przy próbach na Stealth vs Stealth Plus. Zauważam natomiast spadek spinu o 200-400 rpm oraz możliwość kształtowania trajektorii lotu piłki, jeśli gracz ma na przykład problemy z lekkim slice.

taylormade stealth plus driver suwak do regulacji kija

Przeczytaj także: Rory McIlroy – co znajduje się w torbie golfowej jednego z najsłynniejszych golfistów na świecie?

Podsumowanie i wnioski z pierwszych tygodni testów kijów TaylorMade Stealth

Jako, że zainteresowanie nowymi woodami Stealth było ogromne, to w pierwszych tygodniach udało się przeprowadzić znaczącą ilość sesji fittingowych, gdzie testowaliśmy kije, dzięki czemu mam sporo danych i doświadczeń. Pierwszym wnioskiem jest fakt, że u mniej więcej 60-70% klientów Stealth vs SIM2 daje lekką przewagę w średnich odległościach i/lub maksymalnych osiągach. U jakiś 10-20% klientów rewolucja jest znacząca – miałem przypadki otrzymania prawie 20 metrów więcej na dobrze dobranym kiju golfowych TaylorMade Stealth vs stary driver. U reszty, czyli 10-30% klientów różnica jest minimalna lub sprowadza się do aspektów drugorzędnych (na przykład znacząco zmniejsza się spin ewentualnie driver jest bardziej stabilny na mis-hitach i bardzo złe strzały nie są aż tak złe jak starszym kijem).

taylormade stealth plus driver kij golfowy

Czy te wnioski prowadzą do stwierdzenia, że mamy do czynienia z prawdziwym game changerem na rynku – oceńcie sami, powiem przewrotnie 😊

Najlepszym rozwiązaniem jest przekonanie się na własnej skórze o zaletach (lub ich braku) nowych driverów TaylorMade Stealth podczas jednego z naszych fittingów, które organizujemy w całej Polsce. Ja jestem i zawsze będę na stanowisku, że każda nowa technologia może nam tylko pomóc – ale prawdziwa przewaga drzemie w profesjonalnie dobranych kijach golfowych, dopasowanych do naszej techniki.

Pierwsze doświadczenia z driverami TaylorMade Stealth pokazały potencjał drzemiący w tej serii kijów golfowych oraz potwierdziły wielkie oczekiwania jakie wobec nich miałem od czasu zamkniętej premiery dla partnerów premium marki TaylorMade. Zachęcam do testowania i profesjonalnego fittingu tych kijów podczas naszych demo days,

Michał Bajerski fitting golfMichał Bajerski, Club Fitter, BogiGolf Fitting Center

Chcesz skorzystać z najlepszego fittingu kijów golfowych w Polsce?

Zapraszamy do nas!

Nasze Fitting Center zlokalizowane jest w Siemianowicach
Śląskich, na terenie Śląskiego Klubu Golfowego. Z całą pewnością jest to najlepiej wyposażone w Polsce miejsce, gdzie pod okiem profesjonalnego fittera możesz sobrać kije golfowe.

Posiadamy wszystkie czołowe marki główek: TaylorMadeTitleistCallawayMizunoPingWilson Staff.
Do tego wybór shaftów i możliwości fittingowe ironów, drivera, woodów/hybryd oraz wedge.

www.fittingcenter.pl

Dla ciebie

ranking modeli driverów 2024 okiem fittera Michała Bajerskiego
Kije golfowe
Analiza driverów golfowych 2024 – recenzja okiem fittera
Analiza driverów golfowych 2024 – recenzja okiem fittera
Kije golfowe
Rodzina Wilson DYNAPOWER – powrót legendarnej serii, która uczyniła tę markę wielką
Rodzina Wilson DYNAPOWER – powrót legendarnej serii, która uczyniła tę markę wielką
Kije golfowe
TaylorMade Kalea Premier – kije golfowe zaprojektowane przez kobiety dla… kobiet!
TaylorMade Kalea Premier – kije golfowe zaprojektowane przez kobiety dla… kobiet!
Kije golfowe
Kije golfowe Titleist – jak wybrać najlepszy model dla siebie?
Kije golfowe Titleist – jak wybrać najlepszy model dla siebie?
Kije golfowe
Test kijów golfowych typu mallet – BogiGolf Hot Lista Putterów Mallet 2021
Test kijów golfowych typu mallet – BogiGolf Hot Lista Putterów Mallet 2021
Kije golfowe
Jaki putter wybrać – blade czy mallet? Zalety i wady różnych konstrukcji tych typów kijów do golfa.
Jaki putter wybrać – blade czy mallet? Zalety i wady różnych konstrukcji tych typów kijów do golfa.
Kije golfowe
Kije golfowe Callaway – jak wybrać najlepsze dla siebie modele do gry?
Kije golfowe Callaway – jak wybrać najlepsze dla siebie modele do gry?
Kije golfowe
Kupujemy putter – jaki najlepiej wybrać? Topowe marki kijów do puttowania – Scotty Cameron, Mizuno, TaylorMade, Oddyssey
Kupujemy putter – jaki najlepiej wybrać? Topowe marki kijów do puttowania – Scotty Cameron, Mizuno, TaylorMade, Oddyssey
Kije golfowe
Woody Titleist TSi – recenzja nowej serii kijów do golfa
Woody Titleist TSi – recenzja nowej serii kijów do golfa
Kije golfowe
Wybierz zestaw ironów dla siebie – poznaj różne rodzaje żelaz
Wybierz zestaw ironów dla siebie – poznaj różne rodzaje żelaz

Michał Bajerski

Nazywam się Michał Bajerski i jestem właścicielem sklepu golfowego BogiGolf.com.pl – a także głównym club fitterem, czyli specjalistą zajmującym się doborem kijów golfowych bazując na indywidualnych preferencjach, technice czy poziomie gracza. Mając 20 lat doświadczenia związanego ze sprzętem do gry w golfa oraz club fittingiem jestem w tym obszarze ekspertem w Polsce.