Przełomowy moment – Adrian Meronk jako pierwszy polski golfista w turnieju Masters!

Adrian Meronk, najlepszy polski golfista, ma za sobą niezwykle udany rok. W 2022 wygrał dwa turnieje DP World Tour – Irish Open oraz Australian Open. Choć niemal do samego końca roku pozostawało to pewną niewiadomą, finalnie Meronk znalazł się w TOP50 Official World Golf Ranking i został zaproszony do prestiżowego, wielkoszlemowego turnieju Masters! Dzięki temu przeciera szlaki polskiemu golfowi, podobnie jak zrobił to już w DP World Tour, wygrywając w wymienionych wyżej turniejach jako pierwszy nasz rodak. Co zatem warto wiedzieć o The Masters Tournament i jak pierwszy polski golfista w turnieju Masters przygotowuje się do największego w swojej dotychczasowej karierze wydarzenia?

Dlaczego występ w The Masters Tournament to marzenie każdego golfisty?

The Masters Tournament to wydarzenie z bogatą historią. Po raz pierwszy miało miejsce w 1934 roku i od tego czasu (z 2-letnią przerwą w czasie II Wojny Światowej) odbywa się każdego roku na tym samym polu golfowym, czyli Augusta National w Atlancie w stanie Georgia w USA. Są to jeden z najbardziej elitarnych zawodów, które zaliczają się do grupy czterech turniejów wielkoszlemowych. Co ważne, to właśnie The Masters odbywa się z owej czwórki najwcześniej – jest planowany tak, by ostatnia runda miała miejsce w drugą niedzielę kwietnia. W maju zaś odbywa się PGA Championship, w czerwcu U.S. Open, a w lipcu – The Open Championship.

Dostanie się na tego typu turnieje nie jest proste. W The Masters Tournament biorą udział tylko zaproszone osoby. Pierwszy polski golfista w turnieju Masters stanie zatem ramię w ramię m.in. z Tigerem Woods’em, Rory’m Mcllroy’em czy Matthew Fitzpatrick’iem. Jest to ogromne wyróżnienie i tak – każdemu golfiście zależy na tym, by tego typu zaproszenie dostać. Jest to bowiem świadectwo najwyższych osiągnięć i dowód na znajdowanie się w światowej czołówce.

Gra o Zieloną Marynarkę – wielka zawodowa szansa polskiego golfisty

Augusta National Golf Club to niezwykle elitarny klub i to właśnie na przynależącym do niego 18-dołkowym polu golfowym rozgrywa się The Masters Tournament, w którym zwycięzca otrzymuje m.in. charakterystyczną zieloną marynarkę. Stanowi ona znak rozpoznawczy wydarzenia, a także wskazuje na przynależność do grona golfistów o najwyższej światowej klasie. Przekazywanie owej marynarki to tradycja pielęgnowana od 1949 roku i każdy zawodnik rozpoczynający karierę właśnie o tej możliwości marzy najbardziej. Co jednak istotne, marynarka po roku wraca do klubu, podobnie zresztą jak przechodni puchar z wygrawerowanymi nazwiskami zwycięzców. 

Niezależnie jednak od wygranej – choć wiadomo, że dla każdego sportowca to triumf jest najważniejszy – już sam udział w turnieju daje wiele możliwości. Jest to znakomita promocja zawodnika, która otwiera przed nim drzwi do wielu innych wydarzeń na światowym poziomie oraz różnego rodzaju współprac. W końcu to wśród uczestników The Masters Tournament znajdują się największe gwiazdy golfa i potencjalni inwestorzy czy reklamodawcy najchętniej właśnie tam szukają sportowców gotowych do kooperacji. A co za tym idzie – dają szansę na jeszcze większe zarobki. 

Czy jednak są one ważniejszym „skutkiem ubocznym” niż sam prestiż i duma z występu w tym wyjątkowym turnieju? Zapewne odpowiedzi mogą być różne, lecz w świecie golfa to estyma, z jaką wiąże się The Masters, przebija absolutnie wszystko – już samo to jest ogromną nagrodą dla najlepszego polskiego golfisty, Adriana Meronka.

Kto kwalifikuje się do turnieju The Masters?

Jak to zostało wspomniane, zaproszenia na turniej dostają tylko wybrani golfiści. Co więcej, jest to względnie niewielkie grono, ponieważ uczestników The Masters jest mniej niż ma to zwykle miejsce w standardowych turniejach. Co przy tym istotne, kryteriów, na podstawie których wręcza się zaproszenia, jest wiele. Zawsze jednak zapraszani są zwycięzcy poprzednich edycji, wiodący zawodnicy PGA Tour z poprzedniego sezonu, czołówka z listy Official World Golf Ranking, a także wybrani amatorzy – choć, co ciekawe, amator nigdy nie wygrał nagrody głównej.

Adrian Meronk – 48. pozycja w światowym rankingu zawodowych golfistów

Kwestia tego, czy Meronk zagra w Masters wcale nie była taka oczywista. Sam golfista podkreślał w wywiadach, że TOP50 i zaproszenie do zawodów jest jego wymarzonym prezentem świątecznym, ale na wyniki rankingu oczekuje w niemałym stresie. 19 grudnia 2022 znalazł się jednak na 50. miejscu Official World Golf Ranking i dostał zaproszenie na turniej w Augusta National Golf Club! 

To jednak nie koniec, ponieważ 2022 r. finalnie zakończył na miejscu 48. i cały czas utrzymuje swoją pozycję właśnie w okolicach pozycji nr 50. Co równie ważne, na początku 2023 zajmował 5. miejsce w generalnym rankingu DP World Tour, m.in. po tym, jak w pierwszych dniach lutego zajął 4. miejsce w turnieju w Ras Al Khaimah.

Niewątpliwie wielka kariera Adriana Meronka dopiero się rozpoczyna. Golfista urodzony w 1993 roku wszedł do światowej czołówki w bardzo płynny, zrównoważony sposób. Należy bowiem do tych zawodników, na których ogromny sukces nie spada nagle, ale dochodzą do niego wieloletnią pracą. W latach 2012-2016 Meronk studiował w Stanach Zjednoczonych, reprezentując w tym czasie Polskę w turniejach World Amateur Team Championship, nazywanych również Eisenhower Trophy. Są to jedne z najbardziej prestiżowych zawodów amatorskich – w 2016 r. Meronk zajął w nich 3. miejsce w klasyfikacji indywidualnej. Po tym właśnie turnieju rozpoczął w pełni profesjonalną karierę, początkowo biorąc udział w Challenge Tour. 

Pierwsza wygrana przyszła w 2019, w zawodach Open de Portugal i jako że cały sezon był w wykonaniu Polaka naprawdę udany, od 2020 r. mógł już startować w lidze European Tour (dzisiejsze DP World Tour). W 2023 przyszedł jednak czas na kolejne wyzwania, stawiając Meronka w roli pierwszego polskiego golfisty w turnieju Masters!

Jak Polak przygotowuje się do udziału w prestiżowym turnieju The Masters?

Pytanie o to, jak przygotować się do turnieju The Masters, Adrian Meronk zapewne zadawał sobie od lat. Czymś zupełnie innym jest jednak hipotetyczne planowanie, a realne rozłożenie sił i dostosowanie wszelkich działań pod tak prestiżowe wydarzenie. Jak podkreślał w wywiadach, których udzielał jeszcze przed znalezieniem się w TOP50 OWGR, większość sportowych decyzji będzie uzależniona właśnie od zaproszenia na zawody rozgrywane w Augusta National Golf Club.

W planach był m.in. turniej DP World Tour Abu Dhabi HSBC Championship na Yas Links, który wchodzi w skład prestiżowego Rolex Series. Meronk wziął w nim udział i zajął 10. miejsce. Kilka dni wcześniej odbył się zaś Hero Cup, który drużyna z Europy kontynentalnej wygrała. Duży wkład w zwycięstwo miał nasz zawodnik. W międzyczasie miał miejsce także Hero Dubai Desert Classic, lecz tam Adrianowi Meronkowi nie udało się przejść cuta i zakończył turniej na dzielonym 104. miejscu. 

Co więcej, początek lutego to nie tylko wspomniane wcześniej 4. miejsce w turnieju w Ras Al Khaimah. To także kolejne zaproszenia do wzięcia udziału w elitarnych turniejach – tym razem PGA Tour. 16 lutego 2023 Adrian Meronk, najlepszy polski golfista, rozpocznie udział w The Genesis Invitational, czyli turnieju sygnowanym przez Tigera Woodsa i fundację TGR. Obok Meronka pojawią się tam m.in. takie gwiazdy, jak: Mcllory, Donald czy Spieth. Od 20 lutego zacznie się zaś The Honda Classic, który odbędzie się w PGA National Resort&Spa.

Jak zatem widać, od początku roku kalendarz pierwszego polskiego golfisty w turnieju Masters jest bardzo napięty, a zawody, w których bierze udział, są wydarzeniami coraz wyższej rangi. Już samo to stanowi dobre przygotowanie do rywalizacji w Augusta National Golf Club, która będzie miała miejsce w dniach 7-10 kwietnia 2023 r.

Kije golfowe na poziomie Masters – czym gra Meronk?

Choć podstawą zwycięstw są przede wszystkim umiejętności poszczególnych golfistów, nie bez znaczenia są też kije, którymi grają. Na turniej w stanie Georgia w USA mogą zabrać cały ich komplet – 14 kijów, od drivera po puttera. 

Jak zatem pod tym względem przygotowuje się nasz rodak do The Masters? Adrian Meronk w swojej golfowej torbie ma przede wszystkim kije marki Ping, w tym:

• driver’a – Ping G425 Max;
• 3-wood – Ping G425 Max;
• hybrydę – Ping G425;
• irony – Ping i525 oraz Ping iBlade;
• putter – Ping Vault 2.0 Ketsch.

Wyjątkiem jest w tym wszystkim wedge. W tym przypadku Adrian Meronk zdecydował się na markę Titleist, a konkretnie model Titleist Vokey SM9. Używa także piłek tej firmy (Titleist Pro V1X), a jeśli chodzi o buty golfowe – wybrał markę FootJoy.

Wydaje się to zestaw, który naprawdę dobrze sprawdza się w przypadku naszego golfisty. Widać to chociażby po zwycięstwach we wspomnianym Irish Open oraz Australian Open. Jak podaje Meronk w wywiadach, zwłaszcza to drugie zwycięstwo dało mu dużo satysfakcji i potwierdziło, że jego kariera idzie w jak najlepszym kierunku. Po wygranej w Irlandii nastąpiła bowiem mała obniżka formy i pytania: czy to oby nie był przypadek? Nie, Melbourne udowodniło, że zdecydowanie nie! Najlepszy polski golfista po pierwszym dniu był tam na… 108. miejscu! Mimo to, znakomitą grą zdołał nie tylko nadgonić turniejowy peleton, lecz nawet finalnie znaleźć się na mecie pierwszy! Takie zwycięstwa szczególnie budują pewność siebie, a tej – w The Masters – Adrian Meronk na pewno potrzebuje bardzo wiele.