Optymalizacja, fitting, testing – trzy podejścia do doboru kijów golfowych
Dzisiejszy artykuł będzie miał trochę teoretyczną formę. Chciałem bowiem podzielić się z Wami swoimi spostrzeżeniami i udzielić kilku praktycznych wskazówek, na co zwracać uwagę w momencie, kiedy planujecie zakup kijów golfowych. Rozwój i zwiększenie dostępności personalizacji swojego sprzętu przez czołowych producentów spowodował w ostatnich latach prawdziwy wysyp specjalistów od fittingu. Warto jednak wiedzieć, czego możemy i powinniśmy oczekiwać od profesjonalnie przeprowadzonego doboru sprzętu.
Spis treści
Fitting kijów golfowych – recepta na sukces?
Kiedy sam jakieś 10 lat temu zacząłem interesować się doborem kijów golfowych do indywidualnych predyspozycji golfistów wydawało mi się, że jest to prosta i jednoznaczna recepta na sukces i poprawę Waszych wyników. Wystarczyło przetestować kilka opcji z klientem, zmierzyć kilka parametrów na radarze, którzy już wtedy miałem do dyspozycji, żeby wybrać najlepszą konfigurację – na przykład najdłuższy driver, najbardziej dokładne irony, najlepsze w czuciu wedge.
Oczywiście z biegiem czasu, a szczególnie w miarę zdobywania nowych doświadczeń i poszerzania swojej wiedzy na szkoleniach, okazało się, że sprawa jest dużo bardziej skomplikowana. Z perspektywy prawie 10 lat jestem w stanie śmiało powiedzieć, że fitting jako ogólne pojęcie ma kilka poziomów zaawansowania. Większość początkujących fitterów jest przekonanych, że jeśli już trochę poczytali o sprzęcie, zdobyli jakieś podstawowe przeszkolenie (najczęściej sprzedażowe jednej czy drugiej marki, a nie stricte fitterskie) to mają monopol na prawdę i jedyną słuszność w orzekaniu o tym jakie kije są dla Was najlepsze na podstawie kilku ‘machnięć’. Nie chodzi o to, żebym kogokolwiek wymieniał z nazwiska – bo sam kiedyś miałem podobne podejście 😊
Dzisiaj dużo bardziej polegam na swoim analitycznym umyśle, w który zostałem ‘wyposażony’ oraz optymalizacji wyników pomiarów dokonanych podczas przemyślanej, wypracowanej przez lata procedury fittingowej.
Wszystkie liczące się na rynku marki golfowe dysponują dziś szeroką ofertą club fittingu.
Chciałbym, żeby myślą przewodnią tej części artykułu było to, że kiedy idziecie do dowolnego specjalisty z zakresu fittingu to patrzcie jakimi narzędziami posługuje się ta osoba. Ile testów przeprowadzi i jak je zmierzy i uzasadni zanim wybierze dla Was idealną specyfikację. Czy ‘skacze’ z kija na kij, szukając, jakby trochę po omacku idealnego modelu dla Was? Czy w przemyślany sposób proponuje rozwiązania jak dopasować kolejne elementy układanki.
Różne podejścia do fittingu kijów golfowych
Kiedy już wiemy, że fitting fittingowi nie jest równy – a różni specjaliści mają różne narzędzia i zakres wiedzy, warto zdać sobie sprawę z podstawowej rzeczy. Tak jak idziecie do odpowiedniego lekarza z danym problemem – tak na danych etapie Waszego rozwoju golfowego fitting będzie wyglądał trochę inaczej. Z katarem nie idziecie od razu do profesora nauk medycznych – ale skomplikowaną i wymagającą precyzji operację chcielibyście aby przeprowadzał wysokiej klasy specjalista.
Dlatego ja dzielę sobie usługi związane z doborem kijów golfowych na trzy poziomy specjalizacji:
- testing
- fitting
- optymalizacja
Warto zaznaczyć, że podział ten ma na celu dopasowanie odpowiedniej usługi do Waszych predyspozycji i oczekiwań na danym etapie rozwoju golfowego.
Testowanie – podstawowa metoda wyboru kijów
Bardzo lubię wracać do początków mojej działalności w golfie. Wtedy prawie 15 lat temu, zanim zacząłem się w ogóle zajmować fittingiem, na rynku można było znaleźć przeważnie trzy drivery – 12 stopni dla kobiet i seniorów, 10.5 stopnia dla średniozaawansowanego mężczyzny i 9 stopni ze sztywnym shaftem dla ‘mistrza klubu’. Tak kiedyś przebiegał dobór kijów – i nawet wielu osobom to odpowiadało
Dzisiaj jednak nie wyobrażam sobie, że ktokolwiek może kupić sobie kij golfowy (rzecz – jakby nie było – nietanią) i nawet nie spróbować go w akcji przed zakupem. Kupić na przykład na podstawie tego, że dwóch znanych youtuberów orzekło, że jest to świetny model, który ‘zrewolucjonizował’ świat golfa. Tak więc podstawowym poziomem przy wyborze kijów golfowych jest testowanie – stąd przekorna nazwa ‘testing’.
Skąd ta nazwa
Używam jej z lekko drwiącym wydźwiękiem niekiedy, ponieważ to co proponuje Wam część rzekomych specjalistów w Polsce to właśnie jest testing. Jeśli ktokolwiek profesjonalnie związany z golfem (pro, fitter, sprzedawca w sklepie) mówi Ci ‘spróbuj tego drivera – on jest naprawdę dobry, będziesz zadowolony’ – to możesz mieć niemal pewność, że:
- bardzo chce Ci sprzedać akurat ten model (za czym najczęściej stoją aspekty ekonomiczne, szerokopojęte)
- wynik testów może być zero-jedynkowy (albo Ci ‘podejdzie’ ten driver, albo nie podejdzie – innej opcji nie ma)
- nie wybierzesz optymalnej wersji – bo tylko wpasujesz się lub nie w to co dany producent przewidział w specyfikacji dla danego modelu
Zanim kupisz drogi kij golfowy – przynajmniej przetestuj różne opcje. Niezależnie czy chcesz dobrać wedge, drivera czy puttera warto skorzystać z możliwości wypróbowania.
Więcej możliwości testowania kijów golfowych
Czasem większe sklepy oferują ‘testing rozszerzony’ – czyli jak nie pasuje Ci driver marki X, to mamy jeszcze trzy inne topowych marek. Przy odrobinie szczęścia może nawet dostaniesz kilka różnych shaftów do spróbowania podczas takiej sesji. W niczym nie zmienia to jednak faktu, że tego typu usługa to szukanie po omacku idealnej specyfikacji – bez jakieś głębszej myśli analitycznej. Po prostu metodą prób i błędów może znajdziesz sprzęt idealny dla siebie.
Takie podejście sprawdza się wyłącznie na początkowym etapie rozwoju golfowego. Kiedy Twój swing jest jeszcze w fazie kształtowania i zmienia się co drugi dzień (tak wiem, niektórzy potrafią zmieniać swing nawet na co drugim tee 😊
Wtedy możesz śmiało podejść do tematu wyboru zestawu kijów na zasadzie przetestowania paru opcji i wybrania tej, która najlepiej ‘chodzi’. Prawie zawsze osiągniesz jednak lepsze wyniki jeżeli poddasz się przynajmniej podstawowemu fittingowi.
Dobrze trafić do sklepu golfowego ze sprzętem do gry, którego eksperci pomogą Wam w fittingu i doborze najlepszego dla Was modelu kijów golfowych.
Fitting – czyli dobieranie kijów pod zawodnika, a nie odwrotnie
Co odróżnia fitting od zwykłego testowania? Dla mnie różnica jest zasadnicza. Aby coś komuś dobrać – najpierw trzeba tego kogoś zmierzyć. Zmierzeni możecie być statycznie (wzrost, długość ramion, wielkość dłoni, postawa przy ustawianiu się do uderzenia itd.) albo dynamicznie (prędkość swingu, lie angle, otwarcie / zamknięcie łopatki i wiele innych parametrów mierzonych przez mniej lub bardziej zaawansowane urządzenia).
Mając jakiś punkt wyjścia można bardziej świadomie sprawdzać różne opcje – omijając te, które wedle prawideł fitterskich nie nadają się dla danego golfisty (np. bardzo szybko uderzającemu zawodnikowi nie damy lekkiego i elastycznego shaftu).
Do fittingu bardzo wielu specjalistów używa zaawansowanych narzędzi, typu radar Trackman/Flightscope. Jest to bardzo dobra cecha i dzięki temu możecie mieć pewność, że pomiary nie będą ‘na oko’ i będą ugruntowane jakimiś podstawami analitycznymi.
Dlaczego jednak nie uważam, że fitting to najwyższy poziom specjalizacji? Ciągle w Polsce (ale także na świecie, tylko trochę w innej skali) brakuje poważnych miejsc, gdzie przychodząc możecie naprawdę zmierzyć wszystkie kombinacje – a nie mieć je tylko wyczytane z tabelki, czy po części ‘zgadnięte’ przez fittera. Krótko mówiąc, wielu specjalistów zmierzy Wasze parametry swingu – i na tej podstawie dobierze Wam sprzęt, często nie dając możliwości spróbować go dokładnie w tej specyfikacji.
Wynika to z ograniczeń budżetowych (najczęściej) bo nie każdy może sobie pozwolić, tak jak my w centrach fittingu BogiGolf, na posiadanie blisko tysiąca różnych shaftów zawsze na stanie i wszystkich możliwych główek wiodących producentów gotowych do sprawdzenia ‘w boju’. Zostaniecie zatem sfittowani – czyli na polski – wpasowani w sprzęt którym powinno się Wam dobrze grać. A powinno być zgoła na odwrót – to sprzęt powinien być przez Was sprawdzony i wyniki powinny powiedzieć, że to właśnie TA konfiguracja jest idealna.
Optymalizacja kijów golfowych – czyli fitting 3.0 😊
Do zmiany podejścia i wejścia na nowy poziom przy doradzaniu Wam w kwestiach sprzętowych zainspirowało mnie jedno ze szkoleń, które odbyłem jakiś czas temu. Główną jego myślą, było właśnie to, że wkładanie golfisty o określonych parametrach swingu w określoną specyfikację sprzętową (czyli po prostu klasyczny fitting) jest opcją dobrą – ale nie idealną. Kij golfowy oraz nasz swing składa się bowiem z tylu aspektów, że najlepszy analityczny umysł prawdopodobnie nie jest w stanie ogarnąć wszystkich naraz, w jednym czasie skupiając się na zależnościach prędkości piłki, płaszczyzny swingu, relacji główki do ścieżki oraz zawiłościach 50 innych parametrów jakie oferuje chociażby Trackman.
W golfowych centrach fittingowych BogiGolf posiadamy do wyboru setki shaftów do kijów o zróżnicowanych właściwościach.
Co zatem począć, skoro to takie skomplikowane?
W podejściu, które ja stosuję (popartym prawdziwymi badaniami z pogranicza dwóch potencjalnie niemających nic wspólnego dziedzin – biomechaniki i statystyki) niemalże rozbieramy każdy kij na czynniki pierwsze. Optymalizować, znaczy wybierać taką wartość jakiegoś parametru – aby inny, kluczowy parametr miał wartość najwyższą.
Jak to działa w praktyce?
Wezmy na przykład taki parametr jak waga shaftu. Wydawałoby się, że każdy z nas powinien uderzać najszybciej shaftem o najmniejszej wadze. Przecież to starali się nam przez ostatnie kilka(dziesiąt) lat reklamować producenci sprzętu – im lżejszy shaft, tym więcej mil na godzinę ‘wyciśniesz’ ze swojego drivera i uderzysz dalej. Tymczasem w realnym świecie to tak nie działa i badania to potwierdzają. Często zawodnicy o dużej sile fizycznej (tutaj z góry przepraszam za uogólnienie służące tylko jako przykład) nie za bardzo potrafią opanować lekki shaft – dużo lepiej czują się z cięższym. Czucie to jedno – wyniki pomiarów drugie. Zaawansowane urządzenia pomiarowe dokładnie wskażą, która waga shaftu jest dla Was optymalna (czyli generuje najwyższą prędkość swingu). Jeżeli będziesz miał do sprawdzenia kilka różnych wag – to wyniki pomiarów same wskażą zwycięzcę. Oczywiście tutaj jest właśnie ukryta różnica między fittingiem-zgadywaniem a realną optymalizacją, czyli realnym dokonaniem pomiarów i analizą wyników. Krótko mówiąc, żeby dokonać optymalizacji – najpierw trzeba mieć do tego narzędzia a potem jeszcze sporą wiedzę analityczną.
Takich cegiełek, z których ja w swoich centrach fittingu buduję dla Was kije jest jeszcze kilka, m.in. długość shaftu, flex, swingweight, grubość gripu no i rzecz jasna same główki i ich parametry jak waga, loft, offset, MOI itd. Po poskładaniu wszystkich parametrów do kupy otrzymujemy pod koniec sesji optymalizacyjnej idealny kij dla Was – który teraz mogę zbudować i poddać ostatecznej weryfikacji.
NIE ZGADUJ – MIERZ WSZYSTKIE PARAMETRY
Do tego stwierdzenia, w skrócie, sprowadza się różnica między fittingiem, testingiem i prawdziwą optymalizacją.
Podsumowanie
Na koniec chciałbym, żebyście mieli świadomość, że fitting fittingowi nierówny a to, że jeden specjalista powie coś innego niż inny – wcale nie musi także oznaczać, że któryś z nich się myli. Być może dwaj fitterzy doszli do swoich wniosków przy pomocy innego zestawu narzędzi, nieco innej wiedzy czy doświadczenia – i obaj mogą mieć swoje racje w tym co robią. Kiedy do mnie na fitting przychodzi klient, który miał wcześniej robione kije przez innego fittera – nigdy nie szukam na siłę ‘dziury w całym’ i wytykam błędy, które rzekomo ktoś mógł popełnić. Wręcz przeciwnie – zwykle staram się znaleźć jakieś rozsądne wytłumaczenie dlaczego akurat ktoś kiedyś dobrał Tobie kije o takiej specyfikacji (czyli takie fitterskie: ‘co autor Twoich kijów miał na myśli’ 😊
To, że w jestem w stanie dzięki swojej wiedzy, wypracowanej procedurze optymalizacyjnej i narzędziom pomiarowym wybrać idealną specyfikację dla Was i dodatkowo uzasadnić ten wybór twardymi danymi wpływa na Wasze wyniki, ale także na poczucie pewności siebie. Wychodząc na pierwsze tee z idealnie zoptymalizowanym driverem, któremu poświęciliśmy 1-2h godziny podczas sesji a nieraz drugie tyle roboczo-godzin na serwisie przy budowaniu go, możecie być pewni, że kij ‘gra z Wami’ – wszystko jest w Waszych rękach!
Zapraszam do BogiGolf Fitting Center w Warszawie oraz Siemianowicach Śląskich, a także na dni fittingowe w całej Polsce
Przeczytaj także:
Krótka lekcja fizyki w wersji golfowej
Puttery Caledonia – najwyższa jakość i niesamowity fitting
Kije golfowe – podstawowe zagadnienia podczas fittingu
Jak wybrać idealne wedge – porady dla fittingu kijów do krótkiej gry
Chcesz skorzystać z najlepszego fittingu kijów golfowych w Polsce?
Zapraszamy do nas!
Nasze Fitting Center zlokalizowane jest w Siemianowicach
Śląskich, na terenie Śląskiego Klubu Golfowego. Z całą pewnością jest to najlepiej wyposażone w Polsce miejsce, gdzie pod okiem profesjonalnego fittera możesz sobrać kije golfowe.
Posiadamy wszystkie czołowe marki główek: TaylorMade, Titleist, Callaway, Mizuno, Ping, Wilson Staff.
Do tego wybór shaftów i możliwości fittingowe ironów, drivera, woodów/hybryd oraz wedge.
www.fittingcenter.pl